wtorek, 17 marca 2009

Dzikoty

Zanim stworzyliśmy kotulnię - zanim pojawiliśmy się - w miejscu gdzie obecnie rezydujemy zamieszkiwało wiele kotów. Przychodziły, rodziły się, odchodziły...nikt nie wiedział dokąd...



Wielu z nich nie poznaliśmy, kilku udało się pomoc...Orange, Gia, Miki, Babette...

Dzisiaj codziennie towarzyszy nam urocza para Silver - srebrny kocurek i Mlau - puszysta tygryska. Zawsze czekają, odprowadzają, biegną przodem i wskazują drogę. Wolne i szczęśliwe, trochę dzikie, trochę nasze.



Ostatnio zamieszkał również na tym terenie czarny kocurek Pupil. Pomimo wczesnej i chłodnej pory roku Pupil pokryty był już ogromną ilością kleszczy. Po oswobodzeniu go z pasożytów i rutynowych zabiegach w klinice dołączy do rezydentów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz