czwartek, 28 października 2010

Akcja "Dworzec"

"Stoi na stacji lokomotywa (...) Stoi i sapie, dyszy i dmucha (...) Nagle - gwizd, nagle - świst, para - buch, koła - w ruch..."
J. Tuwim "Lokomotywa"

Wśród świstów, gwizdów, pędu lokomotyw na poznańskim Dworcu Głównym równolegle toczy się życie kilku gromad kotów. Wpisane są one w dworcowy krajobraz od zawsze. Pojawiają się i znikają. Nikt nie interesuje się ich losem, egzystują i radzą sobie same. Żywią się tym co same upolują (gołębie, myszy, szczury) lub tym co rzucą im pracownicy dworca i pobliskich punktów gastronomicznych. Ilość jedzenia jest znikoma, w porównaniu do liczby kotów. A kociąt wciąż przybywa... Czeka je jednak trudna droga do "dorosłości". Duża ich liczba nie dożywa 1 roku.




Temat dworca leżał nam na sercu już od długiego czasu. W tym miesiącu podjęliśmy wyzwanie i zajęliśmy się tym tematem dogłębnie. Nasze wolontariuszki Kasia, Magda i Marta rozpoczęły regularne wyłapywanie dorosłych kotów do sterylizacji i kastracji, oraz przechwytywanie małych kotków do przyszłej adopcji. Do tej pory udało nam się wysterylizować 8 kotek i wykastrować 2 kocury. Oprócz tego przygarnęliśmy 5 małych kociaków (3 dwumiesięczne i 2 trzymiesięczne). Z jednej strony to mało, ale z drugiej to już kilka szans mniej na kolejne potomstwo. Z każdej dworcowej akcji jesteśmy dumni. Ilość wyłapywanych kotów jest jednak ograniczona naszymi możliwościami transportowymi i warunkami lokalowymi. Ale systematycznie i z dużym zapałem powracamy na dworzec, by zapanować nad tamtejszą sytuacją.




A to jedna z kotek - Jovanka, w dniu złapania i kilka dni później. Poprawę formy widać gołym okiem.



Zawsze adoptuj, nigdy nie kupuj!


Przypominamy hasło kamapnii PeTA, w ktorej udział wzięła nasza modelka Joanna Krupa. Kampania zachęca do adopcji, odradza zakup pupili w hodowlach.

Podpisujemy się pod kampanią PeTA i zapraszamy do naszej kotulni na spotkania adopcyjne:)
Nasze kotki nie tylko są "za darmo" ale także dostają w posagu żwirek Cats Best Eco:)



wtorek, 19 października 2010

NICEA - prosimy o pomoc w ratowaniu kotki !!!

Kochani Przyjaciele !
Za każdym razem kiedy doświadczamy takich sytuacji szukamy Waszego wsparcia
i pomocy.
Czujemy się również w obowiązku dzielić się z Wami zdarzeniami, których
doświadczamy, które są częścią życia fundacji.

Dzisiaj chcielibyśmy opowiedzieć Wam o kotce o imieniu Nicea.
Nicea spotkana podczas niedzielnego spaceru siedziała skulona i
przestraszona - jednak nie uciekała, a nieśmiało spoglądała w górę, w
ludzkie oczy.
Delikatny dotyk za uszkiem i już się znamy, już się lubimy :-)
Nicea wstała, aby poprzytulać się i poocierać o człowieka.
Tym samym zwierzyła nam się ze swojej bolesnej tajemnicy.
Tylne łapki i ogonek kotki pokryte były ropą i odchodami, kotka poruszała
się powoli i chwiejnym krokiem.

U weterynarza diagnoza była jedna - zaawansowane stadium ropomacicza.
Ropa cały czas wydostawała się z dróg rodnych kotki, a w organizmie od dawna
toczył się stan zapalny, który powodował jego zatrucie. Po
zbadaniu krwi okazało się, że poziom leukocytów jest trzykrotnie
przekroczony, podwyższone parametry nerkowe i wątrobowe jeszcze bardziej
komplikowały sytuację.

Pomimo początkowego sceptycyzmu weterynarzy podjęliśmy próbę ratowania koteczki.
W tym samym dniu kroplówki. Dzień później kotka została poddana operacji
usunięcia chorej macicy.

Dzisiaj Nicea odważnie tuliła się do rąk. Powraca do zdrowia, choć cały czas
z niepewnością czekamy na kolejne wyniki badań krwi, po oczyszczeniu organizmu z
toksyn.

Prosimy zatem wszystkich naszych Przyjaciół o pomoc w finansowaniu leczenia kotki.
Dotychczasowe zabiegi, badania koteczki i pobyt w klinice to koszt 480 zł.
Kolejne dni pobytu w klinice, codzienne kroplówki, antybiotyk i dalsze
leczenie zapewne podwoi te sumę.

Bardzo prosimy wszystkie wrażliwe osoby o pomoc w walce o zdrowie koteczki. Z góry serdecznie dziękujemy za okazaną troskę i pomoc.
Każdego kto zechce pomóc Nicei prosimy o wpłatę dowolnej kwoy na konto naszej fundacji, z dopiskiem "Pomoc dla Nicei".








środa, 13 października 2010

Uwaga! zaginął kot, znaki szczególne: trzy łapki.


UWAGA!!! SZUKAMY ZAGINIONEGO KOTKA, KTÓRY MA TYLKO 3 ŁAPKI



W Poznaniu, około 3 tygodnie temu, uciekł z domu przy ul. Kasjusza 13 (dzielnica Jeżyce) KOT, który ma tylko 3 łapki!!!

Kotek jest szaro beżowym tygryskiem z białymi skarpetkami i białym "śliniaczkiem".

Opiekunka jest w rozpaczy i szuka go penetrując okoliczne ulice.

Kotek jest kotkiem domowym, jest płochliwy i nieufny... Nie poradzi sobie na ulicy!!!


Każdego kto wie coś o losach kotka prosimy o kontakt na numer tel 501-707-857 (pozostawienie wiadomosci lub sms), lub mail na adres anita@agapeanimali.org


poniedziałek, 4 października 2010

Światowy Dzień Zwierząt

"Traktuj wszystkie rzeczy stworzone z miłością i czcią."
św. Franciszek z Asyżu

Od 12 lat 4-tego października obchodzony jest Światowy Dzień Zwierząt. Przypada on w rocznicę śmierci świętego Franciszka, który zwierzęta nazywał "naszymi mniejszymi braćmi" i uważany jest za patrona zwierząt. W Polsce dzień ten został uchwalony w 2006 roku.

Organizatorzy święta chcą zwrócić uwagę ludzi na otaczający ich, nie tylko w domach, świat zwierząt. Warto więc tego dnia, w sposób szczególny wyróżnić swoje domowe zoo. To także dobry czas na to aby pomyśleć o wszystkich tych czworonogach, które takiego luksusu jak własny dom nie poznały. Problem bezdomności zwierząt jest wciąż aktualny, wystarczy bowiem spojrzeć na wciąż przepełnione polskie schroniska...

Z okazji tego święta organizowane są liczne festyny, zbiórki na rzecz bezdomnych zwierząt. W schroniskach prowadzony jest dzień otwarty, ułatwiające adopcję i zwiększający szansę bezdomnym czworonogom na znalezienie domu.

Jeśli nie możemy pomóc bezpośrednio, zabierając zwierzaka do domu, pomóżmy w inny sposób, wpłacając na konto schroniska, fundacji dowolną kwotę, która zostanie wykorzystana na polepszenie warunków życia zwierząt, czy nawet przyniesienie zbędnych koców, misek, ręczników, jedzenia. Każdy gest w stronę zwierząt bezdomnych będzie mile widziany.

Badania dowodzą, że posiadanie zwierzęcia w domu wpływa korzystnie na nasze zdrowie. Przede wszystkim zmniejsza poczucie osamotnienia, depresji, obniża także ciśnienie krwi. Potwierdzić to mogą z pewnością posiadacze nie tylko czworonożnych pupili. Jeśli więc możesz adoptuj czworonoga, z pewnością wynagrodzi Ci to wielokrotnie. Jeśli nie możesz adoptować, nie bądź obojętny - po prostu pomóż mniejszym braciom !