poniedziałek, 5 października 2009

Rozmowa adopcyjna z Panem Bogiem




Dzwoni telefon ~~~~~
-halo słucham
-dzień dobry :)
-słucham pana
-dzwonię w sprawie adocpji, czy to agapeanimali?
-tak, witam pana
-chciłabym adoptować kotka, najlepiej kocurka, miłego, ułożonego... na którego już czas do Swojego Szczęśliwego Domku
-mamy klika takich kotków:)
-świetnie, to znaczy, że dobrze trafilem
-a skąd pan o nas się dowiedział? jak nas pan znalazł?:)
-ktoś mi szepnął na uszko:)
-to miło
-taaak, chciałbym by kotek był wyjątkowy;)
-każdy kot proszę pana jest wyjątkowy
-oczywiście
-a co konkretnie ma pan na myśli?
-chciałbym by był to kotek z dobrymi manierami, dyskretny i towarzyski zarazem, marzy mi się kocurek w czarnym smokingu, z bialymi lapkami...
-dyskretny???
-tak, by nie opowiadał innym kotom już potem o swoim nowym domku;) a więc by mruczał cichutko...
-słucham?
-tak, bowiem w odpowiednim momencie i o jego kolegów zadzownię zapytać, lecz nie chce by czekali, bo nigdy nie wiem kiedy to będzie...
-dobrze:)
-to bosko, tzn wspaniale, rozumiem że ma pani takiego kotka
-tak, akurat tak:))
-jak ma na imię ?
-Gatzby, ma 4 miesiące, jest idealny: łagodny, przyjacielski, śliczny i bardzo ładnie ułożony, idealnie korzysta z kuwetki, jest podwęjnie zaszczepiony, pieknie mruczy
-taaakkk...
-czyli jest pan zainteresowany spotkaniem adopcyjnym?
-absolutnie, jak najszybciej
-najbliższy czwartek?
-tak, moze być czwartek:)))
-przypomnę tylko, chciałybyśmy by kotek mieszkał w mieszkaniu, lub domku bez możliwości wychodzenia na dwór, lub pod opieką - jak już się do domku przyzwyczai, by został kastrowany i byśmy mogły go odwiedzić:)
-taaakkk...będzie miał doskonałą opieke, najlepszą:)
-bardzo się cieszę, zatem do zobaczenia..

I zamieszkał Gatzby w Swoim Nowym Domku, gdzie, ufamy, jest jeszcze bardziej kochany, miłością bezgraniczną, bardzo szczeęśiwy, myszek ma wbród, i jeśli zechce może Robic Co Tylko Chce, bez obowy o tarapaty, bo jest juz absolutnie bezpieczny:)
I że nas pamięta...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz