piątek, 22 kwietnia 2011

Kocia rodzinka tydzień później

Kolejny tydzień za nami. Kolejny dyżur w kotulni. Maluchy rosną w oka mgnieniu. Aż trudno uwierzyć w to, że jeszcze niedawno dość niestabilnie stały na własnych nóżkach. A teraz nie dosyć, że wyglądaja jak małe puchate kuleczki, są coraz bardziej ciekawskie i pomysłowe. Zaczynają się pierwsze przechadzki po kuwecie, które kończą się zazwyczaj wysypaniem całej jej zawartości, pierwsze bijatyki, zaglądanie w miseczki mamy.... Aż miło patrzeć, więc dyżur się wydłuża i wydłuża.... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz